W przypadku firm polskich mających siedziby i filie w zachodnim pasie granicznym kraju istnieje pokusa, chęć rozszerzenia obszaru swojej działalności o, chociażby wschodnie landy Niemiec. W teorii nic prostszego ot napisanie oferty handlowej, ustalenie sposobu realizacji zamówień i gotowe. A co jeśli przedmiotem handlu miałyby być artykuły spożywcze? Czy prowadzenie polskiego sklepu spożywczego w Niemczech ma sens? Też zastanawialiśmy się jakiś czas temu nad tym i szczęśliwie etap przemyśleć już za nami. Dziś podpowiemy wam jakie wyzwania związane są z prowadzeniem spożywczaka za zachodnią granicą.

Dlaczego Europa Zachodnia szuka produktów z Polski?

Polski przemysł spożywczy jest niezwykle ceniony na Zachodzie. Niestety większość produktów czy to dotyczących słodyczy, warzyw, mrożonek czy wędlin nie jest do kupienia w standardowych osiedlowych sklepach w Niemczech. Szukając rodzimych smaków, Polonia w wielu landach na terenie Niemiec, wzięła więc sprawy w swoje ręce i otworzyła polskie sklepy spożywcze na obczyźnie. W ten sposób wielu Polaków za granicą zyskało możliwość zakupu świeżych i w pełni wartościowych produktów takich jak:

  • mięso i tradycyjne wędliny (Sokołów, Nowak, Lukulus, Biegun, Kier, Viola),
  • nabiał (S.M.Czarnków, Piątnica, Mlekowita, S.M.Jana),
  • warzywa i owoce (sezonowe oraz całoroczne),
  • słodycze (Wawel, Wedel, Solidarność, Odra),
  • torty i domowe ciasta (na zamówienia z cukierni, a także z produkcji przemysłowej),
  • konserwy i przetwory (Urbanek, Rolnik, Dawtona, Łowicz),
  • mrożonki (Jawo, Elbro, Aviko, Iglotex).

Jak zadbać o polskiego klienta w sklepie w Niemczech?

Jednym z kluczowych spraw i trudności logistycznych podczas zakładania sklepu w Niemczech, jest dogranie systemu dostaw, tak aby nie zakłócać naturalnego rytmu i idei funkcjonowania sklepów spożywczych. My dostarczamy towar 2 razy w tygodniu, biorąc na siebie odpowiedzialność za właściwy transport i jakość przewożonych towarów.